Dla kogo jest Polska?
Wirtualne Wolne Miasto Elbląg z
przyległościami 15.07.2013
Geneza propozycji powstania cz. I
Dziwny jest ten świat, czas to
zmienić.
Jest świt. Nie mogę spać. Siedzę
przy stoliku pod oknem. Patrzę na ustawione naprzeciwko kubły na
śmieci i grzebiących w nim ludzi. Na tych, którzy przychodzą
tu nocą, dyskretnie zawstydzeni, płochliwi. Jaki wspaniały miał
dar obserwacji Ryszard Kapuściński, ile w nim było serca, szacunku
i poszanowania innych! Dlaczego dla wielu był agentem, człowiekiem
zepsutym i podłym? Czy kiedyś zasłuży na pamięć, szacunek, na
pomnik? O tych spod śmietników napisał „ Ubodzy na ogół
są cisi. Nędza nie płacze, nędza nie ma głosu. Nędza cierpi,
ale cierpi w milczeniu. Nędza się nie buntuje. Z buntem biedaków
spotkamy się tylko wtedy, gdy żywią oni jakąś nadzieję, buntują
się kiedy wierzą, że uda się coś poprawić. Na ogół się
mylą, lecz tylko nadzieja jest w stanie poderwać ludzi do
działania. A główną cechą świata, w którym panuje
nędza jest brak nadziei. Ci ludzie się nie zbuntują, więc
potrzebują kogoś, kto za nich przemówi. Moim zadaniem jest
spowodować, by ludzie zostali wysłuchani, zwłaszcza przez tych,
którzy nie chcą słuchać, a zwłaszcza polityków?!
Czy tylko niektórzy z nas,
Czesław Niemen, Ryszard Kapuściński dostrzegali ten dziwny
świat?Kto jeszcze, dlaczego tak niewielu?
Czy wraz z globalizacją i wyniesieniem
na ołtarze, na czele z Kościołem, innego Boga, tzn. pieniądza i
wartości pieniężnych, nie następuje ludzkie zezwierzęcenie? Czy
my dziś dobrze urządzamy nasz świat ? Czy przypadkiem nie jest
tak, że rządzą nami dzikie, okrutne prawa przyrody, które
mówią „słabszy musi zginąć”. Czy dla słabszych nie ma
już miejsca na tym świecie? Czy nie jest tak, że rządzący dziś
szykują nam świat w którym 1/3 z nas będzie „energią
niepotrzebną” ?
Obserwacje te potwierdzają coraz
liczniejsze informacje dochodzące ze świata każdego dnia. Choćby
dla przykładu wpis na Onecie 3.07.2013 - „Polacy zaszczuci bólem.
Rżnący, szarpiący, miażdżący...”, rzecz o ograniczeniu
podawania przez NFZ morfiny beznadziejnie chorym pacjentom. Ale na
polskim raku urósł nowy guz: NFZetowska obsesja formalizmu.
Ma boleć zgodnie z procedurami i załącznikami do rozporządzeń.
Jaka jest inna tego przyczyna, jak nie „kasa”, skazywania
ludzi cierpiących na straszny ból konania? Co się dzieje, że
nawet Kościół tego nie widzi? Czy ewentualne słowa „Bóg
tak chciał”, to boskie, czy ludzkie okrutne działanie?
Z każdym dniem widać coraz większy
kryzys, w tym chciwość jednych (rządzących), ograniczenia dla
drugich. Dziś koszty utrzymania państwa to 53% poborów
każdego pracującego Polaka. Jeżeli nawet pracują dwie osoby w
rodzinie to i tak trudno mówić o stabilności finansowej.
Zadłużenie całkowite Polski to dziś w zależności od źródła
3 do 5,5 biliona zł. Rośnie deficyt budżetowy i rośnie
administracja. Dziś ilość członków Rządu w randze
ministrów i wiceministrów to prawie dwa razy więcej,
jak w Niemczech. Państwo widzi ratunek nie w reformach, a w
przykręcaniu śruby. Rozbudowuje się nam państwo policyjno
fiskalne.
Stale i niezmiennie psute jest prawo.
Coraz częściej wydawałoby się nawet w znanych już sprawach wg
Kodeksu Cywilnego, trzeba zasięgać opinii Sądu Najwyższego a w
sprawach podatkowych Trybunału Konstytucyjnego. Ale i tak często
„Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po stronie Fiskusa”.
Dziś prawie nie mamy nic. Mamy wolność
od... . Nie mamy pracy, stabilizacji, kurczy się przemysł,
następuje stały wrogi wykup konkurencyjnych polskich
przedsiębiorstw. Zarabiamy średnio 4 razy mniej.
Brak globalnych rozwojowych firm,
wyposażonych w centra rozwojowe i oferujących dobrze płatne
miejsca pracy. Zalewa nas import równoważny z zerowym PKB.
Zadłużamy się w zagranicznych bankach. Wprowadzany do kraju
zagraniczny kapitał oferuje znikomą ilość miejsc pracy, drenuje
rynek. Trwa wyłącznie transfer zysków za granicę.
Czas to wszystko przemyśleć. Czas się
uczyć. Czas spróbować określić jak powinien wyglądać
nasz świat. Czas przemyśleć, czy działaniom polityków
podczas wyborów Prezydenta i Rady Miasta w Elblągu
przyświecało coś uczciwego, czy była to tylko obłuda,
autopromocja i fałsz. Zwracam się więc głównie do
Elblążan ale i innych, którzy widzą zło. Powołajmy nasz
wirtualny świat , niech na początek będzie to nasze Wolne Miasto
Elbląg z przyległościami. Wybierzmy władzę, stwórzmy
program społecznego i politycznego działania. Zwracam się do
wszystkich , którzy myślą podobnie ale wolą stać z boku.
Pamiętajcie, kiedy się śpieszysz, kiedy absorbuje cię wyłącznie
walka o lepszą wg twoich marzeń egzystencję, nic nie widzisz, nic
nie przeżywasz, niczego nie doświadczasz, nie myślisz. Szybki
tempo wysusza najgłębsze warstwy duszy, stępia wrażliwość,
wyjaławia, odczłowiecza. Zwolnij, przyhamuj, uporządkuj swój
świat, swoje życie. Na wszystko można znaleźć czas. Przede
wszystkim na myśl nie tylko o sobie, ale na to co się wokół
ciebie dzieje, na myśl o innych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz