wtorek, 23 lipca 2013

Jaka nasza Polska? Elbląg 18.07.2013
Wirtualne Wolne Miasto Elbląg z przyległościami
Program społecznopolityczny - propozycje.
Mamy chcąc nie chcąc globalizm. Jak sobie z tym radzić? Globalizm to szansa czy zagrożenie?
Mamy wiek XXI. Wiek ten wg Ryszarda Kapuścińskiego będzie wiekiem rozbudzonych ambicji. Ludzkość nie przeżyje go, jeżeli nie nauczy się podstawowej prawdy, że drugi tez ma prawo do życia i ma prawo do tego by być uznanym. Czy jest to możliwe? Moim zdaniem jest. Wystarczy zbudować państwo dla społeczeństwa, a nie godzić się na bycie społeczeństwem wg kryteriów kreowanego dziś nam odgórnie przymusowego państwa. Jaka więc Konstytucja? Jaki program społecznopolityczny, na czym się oprzeć w rozważaniach?
Mamy Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2.04.1997. Doświadczenia z ostatnich lat, w tym wejście do Unii Europejskiej, często kontrowersyjne wydarzenia w Sejmie, są przesłanką do usunięcia niejasności, a więc wprowadzenia pewnych korekt i zmian. Jak wyglądają programy społecznopolityczne partii działających dziś w Sejmie? Tu zaskoczenie - SLD jest jedyną partią, która opracowała konkretny program społecznopolityczny, jest to przy tym program, który może posłużyć za podstawę opracowania nowego projektu społecznego.
Co więc sądzić o pozostałych partiach?
Widocznie opracowanie programu nie jest w Polsce do niczego potrzebne. Nawet Ustawy tego nie wymagają. Wszak tu potrzebne są nie tylko chęci, ale i wiedza. Działacze tych partii wiedzą, że nam wyborcom wystarczą obiecanki cacanki i to, że zwykle wybieramy „mniejsze zło”.
Wydarzenia w Elblągu z zatrudnieniem przez PiS kapeli podwórkowej w słynny przedwyborczy piątek 2013 na Targowisku Miejskim między kramami z pietruszka i cebulą wystarczyło do wygrania wyborów – no i jeszcze obietnica przekopania w Skowronkach, w sąsiednim województwie Pomorskim, Mierzei Wiślanej.
Moim zdaniem zakres zmian potrzebnych do powstania państwa społecznego winien zawierać się w następujących granicach:
    -Czas na nową wolną od manipulacji ordynację wyborczą,
    -Czas na państwo obywatelskie, oszczędne, dobrze zarządzane. Ordynacja wyborcza winna być wyborem większości Polaków, a nie garstki dziś zawodowych i wielokrotnie sprawdzanych polityków,
    -Czas zmienić sposób finansowania partii politycznych. Jestem za finansowaniem partii z odpisów podatkowych wyborców, np. 1 % od płacy minimalnej,
    -Czas na zmiany określające ściśle i jednoznacznie podział władzy w Polsce na władze ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą.
    -Jestem za likwidacja senatu, oraz zmniejszeniem ilości posłów,
    -Jestem za zmianą trybu wyboru Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego, Trybunału Stanu oraz Prokuratury.
    -Jestem za zastanowieniem się nad zmianą usytuowania tych instytucji w organach władzy.
    -Jestem za jasno sprecyzowanym rozdziałem Kościoła od państwa i sposobu jego finansowania.
    -Jestem za ścisłym i jednoznacznym ustaleniem praw wolności, w tym wolności sumienia i wyznania, swobody w nauczaniu religii, zakazu jakichkolwiek dyskryminacji ze względu na orientacje seksualną, kolor skóry i przekonania.
    -Jestem za wolnością słowa bez utrudnień wymiany informacji.
    -Jestem za prawem do prywatności nieskażonej przez podsłuchy, nadużywaniem aresztu tymczasowego, bezpłatnym dla każdego dostępnym internetem.
    -Jestem za likwidacją IPN. Minęło już wystarczająco wiele lat, czas zamknąć sztucznie wyciągane na potrzeby walki politycznej, podziały i uprzedzenia.
    Nie ma w tym co napisałem ani cienia złośliwości, to prośba o zastanowienie się. Dziś potrzebna nam solidarność, wzajemny szacunek, współdziałanie dla dobra wspólnego, pochylenie się nad losem innego człowieka.
    W ostatnich latach dostrzegam dziwne podziały społeczne, moim zdaniem sztuczne, lansowane przez prawicowych polityków, podziały na swoich czyli katolików oraz wrogów i konkurentów. Nie może być tak, że Kościół ma tylko i wyłącznie rację. To, że Kościół się nie myli, to niestety nieprawda. Fakt zrehabilitowania Galileusza po wiekach, w 1978r, przez papieża Polaka Jana Pawła II jest na to wystarczającym dowodem.
    -Czas na zapewnienie Polakom oszczędnej, rzetelnej i sprawnej administracji publicznej.
    -Czas na racjonalizację zatrudnienia urzędników.
    -Czas na konkursy na stanowiska kierownicze i dobór ludzi wykształconych, kompetentnych, odpowiedzialnych.
    -Czas skończyć z wyborem „kto nam pana/panią polecał?”
    -Czas na egzekwowanie odpowiedzialności, czas skończyć z anonimowością.
    -Czas, by każdy urzędniczy dokument był publicznie jawny i łatwo dostępny, by miał swoja historie jak praca inżyniera, tzn. zlecił, opracował, sprawdził, zatwierdził, głosował za, głosował przeciw.
    -Czas na opracowanie Kodeksu Postępowania Administracyjnego. Takiej armii biurokratów nie ma nikt w UE.
    -Czas na rozliczanie za błędy urzędnicze.
    -Czas na zmianę fatalnego prawa.
    -Czas skończyć z ustanawianiem prawa przez biurokrację, która stale chce udowadniać o swojej niezbędności. Dziś prawo tworzone jest przy założeniu, że obywatel chce oszukać państwo, a władza musi go na tym przyłapać. Dziś państwo jest wrogiem gospodarki. Twierdzenie, że im mniej państwa w gospodarce i polityce społecznej, tym lepiej jest zgubne, co widać, co się ujawnia każdego dnia.
    -Czas na wydzielenie Biura Legislacji ze struktur ministerstw, sejmu i rządu. Rząd winien zająć się przygotowaniem założeń Ustaw. Opracowaniem Ustaw, moim zdaniem, winno się zająć profesjonalne biuro rządu powołane na zasadach konkursu, złożone z fachowców, najlepszych znawców opracowywanych zagadnień i praktyków.
    -Czas na publiczne konsultacje stanowionego prawa z wszystkimi społecznymi branżowymi i obywatelskimi organizacjami (również w internecie), których dana legislacja dotyczy. Moim zdaniem dotychczasowe zasady stanowienia prawa kompletnie nie zdały egzaminu. Najlepiej widać to na sali sejmowej „ ilość posłów w czasie Debaty jest proporcjonalna do znajomości zagadnień tematu, którego ta debata dotyczy.”
    Czas na opracowanie Kodeksu Dobrego Prawa np. w postaci:
      - Ustawa o ilości tekstu zasadniczego przekraczająca dwukrotnie rozmiar arkusza A4 jest z mocy prawa nieważna,
      - Czym bardziej skomplikowane jest prawo, tym więcej rodzi sposobów jego ominięcia, a to sprzyja korupcji
      -Więcej jak jedna komórka (instytucja) kontrolująca realizację ustawy czyni ją niewykonalną.
      -Ustawa/rozporządzenie staje się nieważne z mocy prawa w momencie wykrycia pierwszego przypadku korupcji przy jego stosowaniu. Rząd ma kwartał na zmianę tego prawa.
      -Czas unormować bezkrytyczne powielanie złego prawa UE.
      -Czas na maksymalnie możliwe uwolnienie zawodów.
      -Czas na umożliwienie społeczeństwu pełnej obsługi prawnej.
      -Czas na poważnie zająć się służbą zdrowia, jest cały czas reformowana i nie działa tak, jak powinna. Czy czasem na wszelki wypadek przy następnej reformie nie należy napisać ustawy towarzyszącej pt. Jak radzić sobie w zreformowanej służbie zdrowia na wzór poradnika niedawno opublikowanego pt. Poradnik dla pacjentów, jak przetrwać w polskiej służbie zdrowia. Bez równego dostępu do świadczeń, bez obowiązkowych badań profilaktycznych i okresowych, poszerzania wiedzy w zakresie zapobiegania i leczenia nic się nie zmieni. Łatwiej i prościej jest zapobiegać jak leczyć.
      -Czas przyjąć, że służba zdrowia to nie fabryka i na zdrowiu społeczeństwa zarabiać się nie da.
      - Czas zająć się stale reformowanym szkolnictwem wszystkich stopni. Tak jak poprzednio czas przyjąć zasadę, że szkolnictwo to również nie fabryka. Czas pomyśleć jak uczyć nawyku i potrzeby czytania, wiedzy potrzebnej do rozumienia i oceny czytanych tekstów, twórczego myślenia, nawyku ustawicznego pogłębiania wiedzy i umiejętności. Ważne jest zapewnienie wysokiego poziomu i jakości kształcenia. Czas uczyć zdrowego patriotyzmu, społecznej wrażliwości i zaangażowania. Zwrócił uwagę R. Kapuściński – jest coraz więcej ludzi bezczynnych, coraz więcej aktorów, dla których w rozgrywającej się sztuce świata nie ma roli i miejsca na scenie. Nauczyciel i wychowawca winien mieć zapewnione warunki dla poświęcenia się pracy, a z niej satysfakcję i godne życie. Na wszelki wypadek, jak dla służby zdrowia, proponuję uchwalić ustawę towarzyszącą pt. Poradnik jak zrobić karierę. Na początek proponuję dotychczas obowiązującą kluczową zasadę „ Nie ważne, kto był twoim ojcem, wpływu na to nie miałeś żadnego, ważne kto będzie twoim teściem i tej szansy nie wolno ci zmarnować”.
      -Czas pomyśleć o telewizji publicznej. Po co nam telewizja antyspołeczna? Czy potrzebna nam telewizja publiczna tylko dlatego, że jest własnością skarbu państwa? Czy tylko po to, by przerywała nasze ukochane reklamy ? Czas określić czym powinna zajmować się telewizja publiczna. Moim zdaniem tv publiczna powinna uczyć, wychowywać, prowadzić szeroko rozumiane programy edukacyjne, być organem, którego zasadniczym celem jest podniesienie wiedzy i wykształcenia społeczeństwa.
      -Rolnictwo i gospodarka to podobno podstawy egzystencji ludów i narodów. A u na?
      Rolnictwo – to dziś obszar w znacznej mierze leżący odłogiem. Mamy jeszcze prawie nie skażoną ziemię, możemy być potęgą w produkcji ekologicznej żywności. W wielu asortymentach produkcji rolnej jesteśmy czołowymi producentami, wiele można jeszcze rozwinąć. Nie mamy przemysłu przetwórczego. To, co było znane, uznane i konkurencyjne przejęły zachodnie firmy. Kuleje jakość i bezpieczeństwo żywności. Zamiast systemu jakości w firmach mamy państwową zbiurokratyzowana kontrolę, skorumpowaną, niefachową i nieudolną, ale rosnącą jak grzyby po deszczu. Mamy Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Agencję Rynku Rolnego, Agencję Nieruchomości Rolnych SP, Inspekcję Weterynaryjną, Inspekcję Sanitarną, Państwową Inspekcje Ochrony Roślin i Nasiennictwa, Państwową Inspekcję Handlową, i wiele instytucji związanych z rolnictwem i produkcją rolną.
      Czas na ogólnopolską debatę o przyszłości rolnictwa z udziałem rolników i wszystkich zainteresowanych. I tu bez edukacji, mądrego programu, wsparcia państwa nic się nie zmieni.
      Gospodarka
      Dziś nasze państwo jest wrogiem rodzimej gospodarki. Polskie małe i średnie przedsiębiorstwa nie są stabilne finansowo. Państwo nie analizuje, czy przedsiębiorstwa mają pieniądze (jakiekolwiek pieniądze). Państwo usiłuje wydrzeć ile się da, kto dziś myśli poważnie o rozwoju i badaniach. Polskie prawo uważa przedsiębiorcę za złodzieja. To też jedna z przyczyn korupcji. Czy nie jest tak, że żaden przedsiębiorca nie da łapówki, jak nie musi, jak nie wie, że to się opłaci, że wówczas ma szansę, często jedyną szansę by przetrwać. W Polsce nie istnieje polityka gospodarcza państwa. Nie istnieją programy gospodarcze, koordynacja i ukierunkowanie. Nie mamy wizji rozwoju gospodarczego. Jeżeli już coś próbujemy wspierać to „w ciemno” bez rozeznania możliwości i potrzeb zainteresowanych. Oto wiadomość z Onet z 9.07.2013- Gdzie się podziało 40 miliardów złotych. „dramat polskiej innowacyjności”. Pieniądze wydane, efekt żaden. Czas na znalezienie sprawnego i mądrego gospodarza. Tak się zamyka cała polityka liberałów. „ Jeszcze mniej państwa w gospodarce i polityce społecznej”. I tym razem czas na ogólnopolska debatę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz