poniedziałek, 18 marca 2013

Moje marzenia                                                                                                                              17.03.2013

Z radia, telewizji, internetu coraz smutniejsze dochodzą wieści. Klasa polityczna zajmuje się sobą. Kraj tonie. Wydarzenia polityczne ostatnich lat niepokoją. Świat wokół nas oszalał. Trwa permanentna, bezpardonowa walka o kasę kosztem narodu. Przyczyn i skutków tego zjawiska nikt już dziś nie ogarnia. Trwa stałe ogłupianie narodu, populizm zamiast programów politycznych. Fałszowanie rzeczywistości bierze górę nad zdrowym rozsądkiem. Trwa wyłącznie pyskówka, wzajemna pyskówka, a po niej sprawdzanie preferencji wyborczych, czyli sprawdzanie czyj idiotyzm bardziej podoba się społeczeństwu. Tylko jedno na sto polskich gospodarstw domowych jest stabilne finansowo. Ponad 60% Polaków dobijanych stresem, trudnymi warunkami życia, nic nie czyta. Próbujący czytać nie rozumieją nie rozumieją tekstu, nie próbują wyciągać wniosków.
 Apatia i przyzwolenie na falę bezprawia, zgoda na cyniczne słowa polityków „durny naród to kupi” przeraża. O normalności przestajemy nawet myśleć, przestajemy nawet marzyć. Kwitnie i rozrasta się lawinowo biurokracja, która nigdy nic dobrego nie zrobiła i nie jest w stanie nic dobrego zrobić. Biurokracja kradnie dochód narodowy, nic nie rozwija, a wszystko niszczy. W ostatnich latach przybyło 20 tysięcy biurokratów. Przychody budżetu państwa planowane na 2013 rok to około 300 miliardów złotych. Dochody z opłat, grzywien i mandatów mają osiągnąć ponad 20 miliardów zł. Koszty utrzymania administracji państwowej w przeliczeniu na jednego Polaka to 1304 zł. W sumie to ponad 50 miliardów zł, tj. ok 17% dochodu narodowego. Polska jest liderem w koszcie poboru podatków. Przebijamy dwu- trzykrotnie państwa europejskie. W kraju, za wyjątkiem dobrze opłacanej biurokracji , brakuje na wszystko. Na służbę zdrowia, sport, naukę, pomoc społeczną , na każdą dziedzinę nawet skromnego życia społeczeństwa. Brakuje zwykłego ludzkiego szacunku dla obywatela. Władza polityczna i jej służby, administracja, policja, sądy i prokuratura widzą większość narodu jako pijaków, głupków, złodziei, chuliganów i bandytów. To nie politycy mają biurokrację, to biurokracja ma polityków. Rządy działają wyłącznie po to, by zaabsorbować dochód narodowy, a potem dochody innych. Regułą jest, że kto ma złoto ustanawia zasady. Naród  z pokorą schyla głowę. Wokół nas powstaje państwo bezprawia, państwo policyjno - fiskalne. I to z naszego przyzwolenia i za nasze pieniądze. Takiego absurdu nie można dłużej tolerować. Politycy traktują Polaków jak idiotów i powiedzmy sobie szczerze, są ku temu podstawy.
Zasłużyliśmy sobie na to. Nie reagujemy.
W Polsce mamy około 130.000 różnych funkcjonariuszy utrzymywanych z państwowych pieniędzy. Chronią tylko władzę i biurokrację. Za krzywdy wyrządzone obywatelowi i społeczeństwu nikt i za nic nie odpowiada. Nigdy nie ma winnego. Mamy setki ustaw, setki ustaw zmieniających ustawy, setki dyrektyw Unii Europejskiej, setki dyrektyw zmieniających dyrektywy. Ciągle uzupełniamy, zmieniamy, poprawiamy. W gąszczu zmian nie idzie już się połapać. W efekcie ani jednej sensownej ustawy, żadnej na dłużej, żadnej na lata. Jest już tak, że jeżeli cokolwiek robimy, lub nie robimy - naruszamy jedno prawo polskie                  i przynajmniej jedno UE.
A oto wybrane przykłady:  
-Renta za mieszkanie. To około 350 zł miesięcznie za mieszkanie warte ok. 200.000 zł. Umowy zawierają przypadkowe spółki stając się prawnym właścicielem takiego mieszkania. W razie bankructwa spółki senior traci tę dodatkową rentę, ale i mieszkanie. Zostaje na lodzie. Uregulowań prawnych brak.
-Szykują nam ustawę o odpowiedzialności kupującego całym majątkiem za nieodprowadzenie podatku WAT przez sprzedawcę, więc doczekamy się solidarnej zbiorowej odpowiedzialności .
 -Szykują nam obniżkę płac za godziny nadliczbowe z 100% w niedziele i święta do 80%, a w zwykłe dni     z 50 do 30% stawki przy i tak głodowych pensjach w granicach najniższej krajowej.
 -Efektywność czasu pracy zatrudnionego w Polsce pracownika z powodu złej organizacji pracy nie dochodzi nawet do 50% czasu dnia pracy.
Dzieje się tak w myśl zasady „ pierwszym krokiem w drodze do zapanowania nad drugim człowiekiem, tzn. nad zdobyciem nad nim władzy, jest przechwycenie kontroli nad bogactwem, jakie ten człowiek wytwarza”.
-Wprowadzono nam E- sądy bez świadków, bez biegłych, bez powiadomienia i wiedzy pozwanego. Danych osobowych pozwanych nikt nie weryfikuje. Kwitnie handel również fikcyjnymi długami, często na podstawie skradzionych przed laty dokumentów. Listy dłużników znajdują się na Seszelach, władza czuje się dobrze.
-Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta donosi, że zdecydowana większość umów zawieranych przez społeczeństwo z dostawcami gazu, prądu itp. zawiera klauzule niedozwolone.
 -Minister Finansów szykuje ustawę o zniesieniu tajemnicy bankowej, czyli prawo dowolności w grzebaniu  w wypłatach i przelewach.
 - W Parlamencie UE niewielu europosłów stara się chronić Polaków. Przyczyna? Większość nie ma pojęcia o czym tam mówią. Większość nie zna języka, nawet polskiego. Wszystko przyjmujemy w ciemno               i w dobrej wierze. Inni potrafią wyłączyć unijne prawo dla swych obywateli. np. dopuszczenie w wyrobach mięsnych azotanów E-250, E-251 nie dotyczy Francji, Niemiec, Holandii, Belgii i Szwecji. 
-Bruksela chce chronić atmosferę. Do 2020r. Mamy emisje CO2 obniżyć o 20%. W Polsce 90% energii pochodzi z węgla kamiennego i brunatnego. Grozi nam spadek dochodu narodowego o około kilkaset zł na 1 mieszkańca rocznie. Nikt w UE nie przejmuje się tym, że po wojnie zostaliśmy wyrzuceni na margines Europy w wyniku umów w Jałcie i Poczdamie. W osiem lat od wejścia do Unii mamy obowiązek               im dorównać. 
-Narodowy Fundusz Zdrowia zaczyna sprawdzać, czy jest uzasadnione, że aż tylu Polaków przyjmuje się do szpitali na leczenie. W Polsce przyjęło się już nagminnie zapisywanie do lekarza z terminem co najmniej kilku miesięcy, czasami nawet lat. W Polsce Rzecznik Praw Dziecka pisze do Ministra Zdrowia, aby raczył sprawdzić czym i dlaczego trute są nasze dzieci.
 -Polska jest na 38 miejscu w świecie pod względem umieralności niemowląt, zajmujemy ostatnie miejsce    w UE. Choroby serca i cukrzyca przybierają rozmiar epidemii. W niektórych regionach Polski opieka zdrowotna w tym zakresie albo jest szczątkowa, albo nie istnieje. 
 - Człowiek po 60 roku życia idąc do lekarza, bo coś go boli usłyszy najczęściej diagnozę: „ W Pana wieku? To tylko zmiany starcze”. Aż 800.000 Polakom grozi ślepota z powodu nie zdiagnozowanej jaskry lub zaćmy, a znanego i cenionego okulistę wyprowadza CBA w kajdankach pod pretekstem wykonywania operacji zaćmy poza kolejką. Klinika była prywatna. Po rocznym dochodzeniu prokuratura sprawę umarza  z braku przestępstwa. 
- Bezrobocie w Polsce 2013 roku wyniosło prawie 2.300.000 osób. Drugie tyle tych odważnych, przebojowych wyjechało do pracy za granicę i nie wróci..
- Zatruwanie środowiska i żywności to już nie groźba, to tragedia. Nikt już nad tym nie panuje.
-Na 144 sklasyfikowanych państw na świecie pod względem stanu dróg zajmujemy zaszczytne 124 miejsce. Wyprzedzamy niektóre państwa Trzeciego Świata. Dla naszych władz jesteśmy „Bandytami za kierownicą”.
-Mamy w Polsce 800.000 niedożywionych dzieci.
Takich doczekaliśmy się czasów. Czy można marzyć i mieć marzenia? Ja jeszcze mam i marzenia i nadzieje. Jeszcze wierzę w swoich rodaków, w ich zdrowy rozsądek. 
- Marzy mi się, by moi rodacy w końcu zrozumieli, że są pełnoprawnymi obywatelami i żyją                        w demokratycznym kraju. By więcej nie było : Po co mi to? To nic nie da. I tak nic się nie zmieni . Czas wykorzystać te prawdy w najbliższych wyborach.
-Marzy mi się , by moi rodacy zrozumieli, że głosując bezmyślnie lub nie głosując wcale sami do tego doprowadzili. 
-Marzy mi się, by moi rodacy zrozumieli, że pogarszanie sytuacji przez strajki pogłębi i tak już trudną sytuację. Czas na rzeczową dyskusję i racjonalne działanie.
-Marzy mi się nowa, demokratyczna, wolna od manipulacji ordynacja wyborcza obiecywana przez polityków od kilku kadencji.
 -Marzy mi się wybór do Parlamentu ludzi, których znamy z tego, że robili i robią, mają program i wiedzą, co trzeba, gdzie trzeba i ile można.
 -Marzą mi się obiecane konkursy na stanowiska urzędnicze. Czas skończyć z wyborem „Kto nam Pana/Panią polecał?  
 -Marzy mi się obiecywane od kilku kadencji uwolnienie zawodów. O rozpoczęciu pracy zawodowej niech nie decydują egzaminy w zainteresowanej korporacji zawodowej blokującej wszystko i wszystkich. Niech przydatność w zawodzie zweryfikuje wiedza, wykształcenie, kompetencja, a ostatecznie klient.
-Marzy mi się, by główne założenie prawicy, że można wygrać, zostało zastąpione założeniem socjaldemokracji, że można osiągnąć remis. 
-Marzy mi się wolna prasa, radio i telewizja, by środki masowego przekazu nie były wolne tylko dla ich właścicieli. 
 -Marzy mi się, by TVP stała się w końcu telewizją publiczną. Czas tę instytucję zreformować. Czas na ogólnopolską debatę czym ma się zająć telewizja publiczna i komu winna podlegać, a potem szukać środków na jej utrzymanie. 
 -Marzy mi się , byśmy nie dopuścili do permanentnej rozbudowy ustawy o informacjach niejawnych.
 -Marzy mi się, by każdy urzędnik, tak jak inżynier miał obowiązek podpisywać każdą swoją pracę „ opracował, sprawdził, zatwierdził itp.” i brał za to, jak każdy inżynier, odpowiedzialność.
 -Marzy mi się, by każda ustawa, zarządzenie, rozporządzenie, uchwała na każdym szczeblu działania od gminy po władze centralne miały swój paszport publicznie dostępny „inspirował, zlecił, opracował, konsultował, sprawdził , zatwierdził” , oraz by każdy biorący udział w opracowaniu dokumentu był za wykonaną przy dokumencie pracę odpowiedzialny. 
 -Marzy mi się, by skończyła się anonimowość za podejmowane decyzje.
 -Marzy mi się, by polskie kobiety decydujące się na dziecko nie żyły w strachu, czy urodzi się zdrowe, czy urodzi się całe. Czy, jak się urodzi, będzie mogło spokojnie rosnąć , rozwijać się, a jak urośnie mogło rozwijać swoje zainteresowania, a potem mieć marzenia i spokojnie żyć.
 -Marzy mi się, by już żaden Polak nie musiał nocą grzebać w śmietnikach.
 -Marzy mi się, by już żadne Polskie dziecko nie było głodne, opuszczone przez wszystkich.
 -Marzy mi się , by finansowo niewydolnej rodzinie nie zabierano dzieci, by nie było takiej potrzeby, by takiej rodziny nie dobijano alimentami dla rodziny zastępczej.
 -Marzy mi się sytuacja , w której najsłabsi i najbiedniejsi moi rodacy nie będą płacić żadnego podatku poniżej dochodu potrzebnego do życia.
 -Marzy mi się sytuacja, gdy wszyscy będziemy uczyć dzieci czytania , rozumienia tekstu, myślenia.
 -Marzy mi się sytuacja, gdy dobry profesor będzie Panem Profesorem, dobry nauczyciel Panem Nauczycielem, a inżynier Panem Inżynierem jak to kiedyś bywało.
 -Marzy mi się , by do rządzących w końcu dotarło, ze ¾ miejsc pracy i ponad ¾ dochodu narodowego tworzą małe i średnie firmy, by do rządzących dotarło, że trzeba je rozwijać, wspomagać i chronić przed bezwzględną obcą konkurencją, a nie niszczyć i grabić.
 -Marzy mi się nowy minister finansów, który będzie wiedział jak i umiał pomnażać dochód narodowy, a nie tylko wiedział jak skutecznie łupić Polaków, odbierać im wszelka nadzieję. 
 -Marzy mi się sytuacja, że w końcu moi rodacy zrozumieją odwieczne prawo „ Człowiek postępuje rozsądnie wtedy i tylko wtedy, gdy wszystkie możliwości zostały już wyczerpane”. Czas już na rozsądek. Czas na dokonanie zmian. Czy znajdzie się ktoś, jakaś partia, która da Polakom nadzieję?
Sondaże wskazują, że średniowieczny Kościół trzyma się mocno, jeszcze nie jest po stronie krzywdzonych. PIS w sondażach rośnie w siłę, prawica również. O programach politycznych istniejących partii i ugrupowań nic nie słychać. Czas, by naród zrozumiał i powiedział dość. Czy tylko nas będzie stać na kolejną tragiczną Wiosnę Ludów?
Czy jako naród dojrzeliśmy, by się ciągle nie powtarzało Mądry Polak po szkodzie?
Tracę nadzieję, nie widzę sensu dalszego pisania. Niektórzy z czytelników mówią mi, że w swoich tekstach piszę poezję, niektórzy, że pisze Manifest, inni, że pisze testament. I niech już tak pozostanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz