poniedziałek, 11 lutego 2013

GMO a sprawa Polska część 3
Emeryci i emerytury
Wiek przymusowej emerytury
Fora internetowe, prasa , zachęcają do zajęcia stanowiska w sprawie wieku odchodzenia na emeryturę, problemu bezrobocia a w dalszej perspektywie braku siły roboczej pracującej na nasze renty i emerytury. Stały postęp techniczny, automatyzacja, robotyzacja, rosnąca z dnia na dzień wielkoseryjność produkcji, a więc wzrost wydajności pracy nie przysporzą nam miejsc pracy. Z roku na rok pracy będzie mniej. Prawdopodobnie będzie wzrastać ilość pracy dla pracowników bardzo dobrze i wszechstronnie wykształconych. Ogólnie pracy będzie mniej, takie nastają czasy. Zajmijmy się tymi co odchodzą na emerytury i kończą kariery, i tymi, co na prace po nich czekają. Określmy więc idealną z naszego punktu widzenia potrzeb karierę zawodową tych pierwszych, obecnie pracujących. Niezależnie jakie zdobyli wykształcenie, w jakim wieku kończyli szkoły i zaczynali pracę, wiek przejścia na emeryturę wg ustaw będą mieli taki sam. Przeprowadzenie analizy ,czy to są ludzie po studiach, czy nie, nie będzie miało raczej wpływu na ostateczny wynik i obraz aktualnej sytuacji tych ludzi. Popatrzmy więc na karierę zawodową tych ludzi:  
 -wiek ukończenia szkoły- to przeciętnie dziś                  24 lata
 -wiek poznania zakładu, pierwszych doświadczeń        + 3 lata  
 -wiek zdobycia doświadczeń                                       + 7 lat
 -wiek awansu                                                              + 5 lat
 -wiek odpowiedzialności                                             + 3 lata
 -                                                                                    Razem   49 lat
  -wiek osiągnięć                                                          + 7 lat                                              
 -wiek wyróżnień                                                         + 9 lat
 -wiek godności                                                           + 6 lat
 -wiek mądrości                                                          + 3 lata
                                                                                       Razem   67 lat
Zwróćmy uwagę na wiek osiągnięć, czyli kreatywność, dynamikę pracy, itp. To dla pracownika umysłowego 49 lat. Dla pracownika fizycznego to prawdopodobnie górna granica pełni sił fizycznych, od której rozpoczyna się stopniowy spadek możliwości. Jest to oczywiście analiza przybliżona, zależna od indywidualnych cech pracownika, zdrowia, warunków pracy, stresu itp. Za tym rozumowaniem przemawia fakt, że pracodawcy nie chcą zatrudniać pracowników w wieku pow. 50 lat . Zwróćmy uwagę, że tych, co chcą odejść na emeryturę praktycznie nie ma. Czy to jest etap życia przez nich oczekiwany, radosny, bezpieczny? Większość, gdyby mogła ze względu na zdrowie, traktowanie, warunki pracy, pracowałaby do końca. Oni się boja odejścia na emeryturę. Głodowe renty i emerytury skazują ich na egzystencję, a nie cieszenie się życiem, zasłużonym odpoczynkiem. Młodzi nie widząc perspektywy na godziwie opłacaną pracę i godziwe emerytury, na pomoc socjalna, gdy trzeba, a to zauważyli i zrozumieli - uciekają z kraju. Ich do wyjazdu skutecznie przekonała ta nasza rzeczywistość. To zjawisko emigracji dodatkowo pogłębi nasze problemy. Wróćmy do tych, co na miejsca pracy po tych pierwszych czekają. Tu istotnym będzie rozgraniczenie kandydatów do pracy po studiach i po szkole średniej. Decyduje wiek ukończenia szkoły. Różnice są spore, średnio o pięć lat.
 -wiek nauki                                                  24 lata                           19 lat
 -wiek frustracji                                            + 7 lat                           + 7 lat
 -wiek zazdrości                                           + 7 lat                           + 7 lat
 -wiek wsparcia rodziny                               + 2 lata                          + 2 lata
                                                                             razem   40 lat              35 lat                                          - wiek rezygnacji                                         + 4 lata                         + 4 lata
 -wiek zapomnienia                                       + 5 lat                          + 5 lat
                                                                             razem  49 lat              44 lata
Można przyjąć, że wiek następcy pracownika odchodzącego na emeryturę w tej sytuacji może wynieść – pracownik umysłowy 40 lat, pracownik fizyczny 35 lat. Tymczasem proponujemy prace temu pierwszemu do 67 lat. W tym czasie drugi mając 49 lub 44 lata będzie już w okresie zapomnienia, braku wiary, totalnego załamania i całkowitej bezużyteczności. Nie nada się nawet na podrzędne stanowisko. Nie znajdzie się żaden możliwy następca.
Widać, że manipulowanie wiekiem emerytalnym nic nie da.
Nie w tym nasza nadzieja. Starzejemy się, to fakt. Stawiajmy jednak na młodych. Dajmy im szanse rozwoju, szansę zdobycia rzetelnej wiedzy, szansę konkurowania między sobą i z innymi. Szanujmy dobrych nauczycieli, dobre uczelnie, wykorzystujmy wiedzę starszych i doświadczonych tak długo, jak tylko mogą, jak tylko chcą. Nie bójmy się wysyłać naszych studentów na praktyki zagraniczne, niech się uczą i podpatrują. Nie liczmy na to, że jak wyjadą i zaczną od zera, i wypłyną, to wtedy wrócą. Uczmy ich zarządzania pracą, uczmy ich u najlepszych. Dajmy im szansę godnie żyć, dajmy nadzieję i szansę. Im i Nam. Dziś bez rozwiązania problemu bezrobocia może się okazać, że nie będziemy mieli żadnych ludzi do zatrudniania.
Ci, co pracują skończą pracę. Ci, o których myślimy, że ich zastąpią, nie nadadzą się już do żadnej pracy. Ci, co wyjada - nie wrócą.
Przyrost naturalny maleje i żadne proste rozwiązania nie wystarczą, aby ten trend zatrzymać. Tych, co są w zasięgu stracimy i staną się dodatkowym obciążeniem. Ci, co jeszcze pracują będą musieli utrzymać siebie, emerytów i rencistów (na co niektórzy liczą) oraz tych, którzy do pracy już się nie nadają. Oto dylemat naszych czasów. Pracy nie ma ok. 2.000.000 Polaków. Na pomoc czeka 3.000.000 armia zabiedzonych ludzi.
A my na jałowych dysputach politycznych marnujemy czas i pieniądze. Bezmyślnie blokujemy tych, co chcą  i próbują robić.
Najważniejsze i konieczne to tworzenie nowych miejsc pracy. By to osiągnąć należy pomagać tym, co wiedzą jak i próbują to robić. Odblokować dochód narodowy z kosztów biurokracji, podnieść płace, obniżyć podatki. Rozwijać i wzmacniać własnych pracodawców zwiększając tym samym popyt, co jest podstawą rozwoju. Należy przeanalizować ściąganie do Stref Ekonomicznych obcego kapitału, który nie daje miejsc pracy poza fabryką. To za mało. Przyciąganie do Stref Ekonomicznych obcego kapitału, który jest konkurencją dla naszych, często już konkurujących z nimi przedsiębiorców. To klęska.
Przyciąganie do stref ekonomicznych obcego kapitału, który poza własną fabryką rodzi miejsca dla wielu polskich przedsiębiorców. To najbardziej właściwy wybór. Wykorzystajmy „ścianę wschodnią”, tam są miejsca pracy i nasze pieniądze zarobione na ekologicznej żywności. Najlepsze co możemy coś zrobić, to zrobić to sami. A może będzie tak, to usłyszałem za granicą : Wiem, za kilka, najwyżej kilkanaście lat my będziemy dalej pracowali na luzie w białych kitlach, a wy będziecie odwalali za nas czarną robotę.” Czy przypadkiem nie są to prorocze słowa, czy tak się nie dzieje? Czy jeżeli się nie zmienimy, to już tak nie pozostanie?































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz