Bezstronność sądu? cz druga
Apelacja od wyroku Sądu Rejonowego w Elblągu
z dnia 05 grudnia 2014 sygn. akt IIK 598/14
Działając w
imieniu własnym na podstawie art.444 k p k oraz 425 k p k zaskarżam w całości wyrok Sądu Rejonowego w Elblągu z dnia 05
grudnia 2014 r. sygn akt II K 598/14.
Wnoszę o
uniewinnienie.
Oskarżony nie naruszył przepisów art 17 ust.1 i ust2 prawa o ruchu drogowym.
Nie jest prawdą, że złamał przepisy włączania się do
ruchu, że nie zachował szczególnej ostrożności, oraz nie ustąpił pierwszeństwa
przejazdu motocykliście.
Prokuratura nie przedstawiła żadnego dowodu, by swoje
oskarżenie udokumentować.
Sąd w toku procesu nie ustalił, a w uzasadnieniu nie podał
żadnego dowodu uzasadniającego wydanie wyroku skazującego.
Oskarżony jest niewinny, nie spowodował wypadu, jest ofiarą, nie sprawcą.
W uzasadnieniu udowodnimy, że podane przez Sąd w
uzasadnieniu wyroku fakty, na których miał oprzeć się Sąd
uzasadniając wyrok nie są prawdziwe tzn.
- Opinia biegłego Tyszewicza nie odpowiada przebiegowi
wypadku.
- Motocyklista
przekroczył dozwoloną prędkość o ponad
50%.
- Stan techniczny motocykla (brak ABS), technika jazdy i
nadmierna prędkość miały zasadniczy wpływ
na zaistnienie wypadku.
- Nie istnieje dowód
braku sygnalizacji zamiaru wykonania manewru.
- To, że biegły Tyszewicz szczegółowo omówił fazy wypadku i
uwzględnił prawa fizyki zasługujące na
walor wiarygodności- to nieprawda.
- Zarzut, że oskarżony kwestionuje obrażenia motocyklisty - to
nieprawda.
- Zarzut, że oskarżony nie odnosi się do zeznań świadków,
temu przeczy dokumentacja sprawy- to pomówienie.
Z wszystkich
przedstawionych zarzutów nie istnieją
dowody na żaden.
Na podstawie art. 427par 2 kpk,oraz art.438 pkt 2 i 3 zaskarżonemu
orzeczeniu zarzucam:
1. naruszenie
prawa procesowego, które miało wpływ na treść orzeczenia, to jest:
a)
art. 410 k.p.k. w zw. z art. 4 i art. 5
k.p.k. przez wydanie orzeczenia z pominięciem
istotnych okoliczności
potwierdzających rolę pokrzywdzonego w zaistnieniu przedmiotowego zdarzenia,
zwłaszcza prędkości jego poruszania się, a także w oparciu o nieweryfikowany
(w części zakodowany,
niemożliwy do odtworzenia) film przygotowany przez biegłego.
Film, który został
przed oskarżonym zatajony, nie było go w
dokumentacji oskarżenia przekazanej oskarżonemu, film, którego oskarżenie i Sąd
nie próbowało nawet odtworzyć.
Część filmu, którą można
odtworzyć całkowicie przeczy opisowi
przebiegu wypadku przywołanemu przez Sąd w uzasadnieniu wyroku.
b)
art. 201 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. przez niepowołanie wnioskowanego przez
oskarżonego
drugiego biegłego,
niewyjaśnienie zarówno wewnętrznych sprzeczności opinii biegłych
złożonych w niniejszej
sprawie, ich niezgodności z elementarną wiedzą i doświadczeniem
życiowym, w tym z prawami
fizyki, pominięcie wzajemnej sprzeczności w podstawowych
wnioskach co do przebiegu
zdarzenia i ostatecznie – dowolną ocenę, z przekroczeniem
granic swobodnej oceny
dowodów,
c)
art. 148 i art. 153 § 1 k.p.k., w zw. z art. 2 § 2 k.p.k. przez niedokładne
odnotowanie przebiegu rozprawy, w tym wypowiedzi osób uczestniczących w
sprawie, nieustosunkowanie się do wniosku oskarżonego o sprostowanie, co miało
wpływ na treść orzeczenia przez oparcie go na niedokładnie cytowanych, a
niezgodnych z rzeczywistością wypowiedziach osób uczestniczących w rozprawie, czym
uniemożliwiono ustalenie prawdziwego stanu faktycznego;
2.
Będący konsekwencją ww. naruszeń błąd w ustaleniach faktycznych, który miał
wpływ na
treść orzeczenia w postaci
niezgodnego z prawdą ustalenia, iż oskarżonego dnia 28
kwietnia 2014 r. wykonując
manewr zawracania bez prowadzenia prawidłowej obserwacji
sytuacji drogowej naruszył
zasady opisane w art. 17 ust. 1 i 2 ustawy Prawo o ruchu
drogowym i wjechał na
jezdnię z zatoki parkingowej nie ustępując pierwszeństwa
kierującemu motocyklem ,
czym doprowadził do zderzenia się pojazdów.
Nadto na podstawie art.
440 k.p.k. zarzucam zaskarżonemu wyrokowi rażącą niesprawiedliwość
przejawiającą się w
prowadzeniu postępowania z wyraźnym naruszeniem przepisów
proceduralnych, zasad
obiektywizmu, a także podstawowych, elementarnych wręcz wskazań
wiedzy i doświadczenia
życiowego, pozbawieniem oskarżonego prawa do obrony i obarczenie go –
wbrew zasadom gałęzi prawa
jak i prawom i wolnościom konstytucyjnym – ciężarem dowodzenia
swojej niewinności, a
także wykładnię przepisów o ruchu drogowym prowadzącą do absurdu.
Na podstawie art. 437 § 2
k.p.k. wnoszę o zmianę zaskarżonego orzeczenia przez sąd
odwoławczy przez
orzeczenie odmiennie co do istoty – uniewinnienie oskarżonego
od zarzucanego mu czynu.
Uzasadnienie
Niniejsze postępowanie
ukierunkowane było na potwierdzenie tezy zawartej w akcie oskarżenia,
bez rzetelnej weryfikacji
dowodów. Doprowadziło to do naruszenia podstawowych gwarancji
procesowych oskarżonego, a
także – w konsekwencji – przypisania mu odpowiedzialności na
podstawie błędnie
ustalonego stanu faktycznego. Naruszenia przepisów postępowania w toku
niniejszej sprawy miały
charakter rażący.
Ad 1a
Niemożliwa jest
weryfikacja materiału, na podstawie którego sąd ustalił stan faktyczny.
Jak się bowiem okazuje,
załączona do akt sprawy płyta CD, zawierająca materiał przygotowany przez
biegłego, nagrana została w formacie częściowo uniemożliwiającym jej
odtworzenie, co potwierdził zatrudniony
w sądzie informatyk. Sąd ustala więc stan faktyczny w oparciu o opinię biegłego, której istotny
element – cyfrowa rekonstrukcja zdarzenia – nie została odtworzona.
Rodzi się w tym miejscu
także pytanie o wnikliwość i dociekliwość sądu, któremu wystarczyło do końcowej
oceny jedynie pobieżne zapoznanie się z materiałem przygotowanym przez
biegłego.
Nadto kompletnie pominięto
w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, co potwierdza tezę o braku
obiektywizmu, kwestię
materiałów dowodowych potwierdzających zarówno fakt, że oskarżony
wykonywał swój manewr prawidłowo,
a samo zdarzenie było wynikiem przede wszystkim
przekroczenia prędkości
przez pokrzywdzonego.
W toku postępowania nie
zbadano kwestii kasku pokrzywdzonego i stosowanej w nim zasłony,
w kontekście jej wpływu na
zakres widzenia motocyklisty i udokumentowania właściwego miejsca zderzenia.
Istotne winno być poprawne ustalenie prędkości poruszającego
się pojazdem jednośladowym,
zwłaszcza, że biegły
wskazuje w toku postępowania skrajnie różne jej wartości, od 12 do 49 km/h,
a innym razem – co
powtórzył sąd w uzasadnieniu wyroku – że nie ma metody na jej obliczenie.
Nie wyjaśniono
wewnętrznych sprzeczności twierdzeń biegłego w tym zakresie, ani też nie dążono
do ustalenia rzeczywistej, prawidłowej wartości.
Ocena prawidłowości
manewru wykonanego przez oskarżonego uwzględniać musi bowiem
obiektywną możliwość
dostrzeżenia motocyklisty przy zachowaniu szczególnej ostrożności.
Jak wynika bowiem z
obliczeń przedstawianych przez oskarżonego, pokrzywdzony poruszał się
z prędkością około 74
km/h, a więc znacznie przekraczając dozwoloną na tym odcinku drogi.
Prawidłowej oceny wymagały
też zeznania świadków. Zakładając bowiem, że motocyklista był
w miejscu wskazanym przez
świadka , to musiał minąć miejsce zderzenia zanim do tego
miejsca dojechała ona.
Kierowca Citroena jeszcze nie rozpoczął manewru, bo czekał na przejazd
świadka Skarżyńskiej.
Każde bliższe położenie motocyklisty (jak podała świadek Skarżyńska)
o X metrów będzie oddalało
motocyklistę również o dalsze X metrów od miejsca zderzenia.
Z tego powodu Sąd winien
uwzględnić te kwestię przy ocenie zeznań świadka, które – choć w większej
mierze wiarygodne – dotknięte są przekłamaniami co do oceny czasu i odległości.
Sąd przychylnie wypowiada
się o podzielności uwagi świadka, jednak oceniając zeznania zgodnie z doświadczeniem życiowym, należało dojść do
wniosku, że nie jest możliwe dostrzeżenie tylu szczegółów z różnych stron pojazdu ( z zewnątrz - dojeżdżając do miejsca zdarzenia i
w lusterku wstecznym - po minięciu
miejsca zderzenia) stąd, być może w części świadek odtwarzała w swej
pamięci obserwacje innych osób, które
poznała.
Zeznania świadków dotykają
również kwestii świateł w samochodzie oskarżonego.
Wypowiedzi świadków są w
tym zakresie niewiarygodne, gdyż twierdzili,że nie miał on włączonych zarówno
kierunkowskazów jak i świateł mijania, podczas gdy samochód oskarżonego
wyposażony jest w system automatycznego włączania świateł! Musiał mieć więc
przynajmniej włączone
te drugie, co rodzi
pytanie o wiarygodność świadków i ich zdolność do zgodnego z prawdą odtworzenia
prawdziwego przebiegu zdarzenia.
Ad 1b
Sąd uznał za wiarygodne
opinie biegłych powstałe dla celów niniejszego postępowania, jednak
ustalony stan faktyczny
jest z nimi sprzeczny, dopasowany do możliwości przypisania zachowaniu
oskarżonego znamion czynu
zabronionego.
Na uwagę zasługuje
zwłaszcza wzajemna sprzeczność opinii biegłych. Ten drugi, na rozprawie,
zweryfikował przed Sądem swoją
spontanicznie wypowiedzianą opinię
"to mi raczej wygląda na przejechanie
". Weryfikacja nastąpiła po interwencji Sądu, że opinia ta przeczy już ustalonemu przez
biegłego Tyszewicza przebiegowi wypadku. Sąd nie zweryfikował
w żaden sposób, na jakich
merytorycznych podstawach opiera się ta nagła zmiana poglądów biegłego. W
takiej sytuacji poprawne zastosowane art. 201 k.p.k. winno polegać na powołaniu
kolejnego biegłego tej samej specjalności, czego Sąd nie uczynił.
To naruszenie przepisów
postępowania miało oczywisty wpływ na treść wyroku, bowiem biorąc
pod uwagę pierwotną wersję
opinii biegłego Wesołowskiego, poddawała ona w wątpliwość
twierdzenia biegłego
Tyszewicza co do przebiegu zdarzenia i jednocześnie potwierdzała wersję
konsekwentnie prezentowaną
przez oskarżonego. Była więc to kwestia kluczowa w niniejszym
postępowaniu i określony
sposób procedowania przyniósł skutek w postaci przypisania
oskarżonemu
odpowiedzialności za zarzucany czyn.
Na osobne omówienie
zasługuje sama treść opinii biegłego Tyszewicza, która dokonuje naukowej
rewolty i zaprzecza w
swoich wnioskach elementarnym prawom fizyki. Sąd nie pochylił się nawet
nad zgłaszanymi przez
oskarżonego zastrzeżeniami, w uzasadnieniu wyroku pomijając je milczeniem.
Z tego powodu w niniejszej
sprawie wyrok wydali de facto biegli sądowi, a rola Sądu sprowadziła się
jedynie do podpisu pod ich rozstrzygnięciem.
W uzasadnieniu wyroku brak
jest krzty krytycyzmu pod ich adresem, ich twierdzenia rażąco sprzeczne z
wiedzą i doświadczeniem życiowym,
przyjmowane są a priori za pewnik.
Siła uderzenia motocykla
była znaczna, co można jednoznacznie wysnuć ze zniszczeń Citroena,
i choćby z tego faktu
wysnuć potwierdzenie tezy o znacznej prędkości kierującego jednośladem.
Warto również zauważyć, że
w swojej opinii biegły przedstawił tezę o wystrzeleniu poduszek
powietrznych po stronie
kierowcy i pasażera Citroena. Gdy w toku rozprawy okazało się, że w samochodzie
oskarżonego była tylko jedna poduszka i nie wystrzeliła w momencie zdarzenia,
biegły stwierdził, że omyłkowo musiały się w jego opinii pojawić fragmenty
pochodzące z innej pracy.
Sąd bezkrytycznie przyjął
to wyjaśnienie, natomiast logiczne jest w tym momencie pytanie, czy był to
jedyny taki fragment?
Biegły w zasadzie
potwierdził, że swoją opinię przygotowywał metodą "kopiuj -wklej",
kompilując informacje
zawarte w innych opiniach, co w oczywisty sposób poddaje w wątpliwość jej
merytoryczną wartość.
Patrząc z drugiej strony,
może być tak, że opinia ta jest całkowicie poprawna, tylko dotyczy innego stanu
faktycznego badanego przez tego biegłego. Sąd jednak ignorując tę kwestię w
uzasadnieniu orzeczenia, uznał to za fakt nieistotny.
Biegły potwierdzając, że korzystał przy tworzeniu opinii z innych
opracowań, gotowych opinii,
całościowo przenosił
zawarte w nich wnioski do opinii sporządzanej na potrzeby niniejszej sprawy,
samodzielnie dokonał
całkowitego zdyskredytowania swojej pracy.
Był to jasny i wyraźny
sygnał dla Sądu, że dążenie do oparcia wyroku na prawdziwych ustaleniach
faktycznych będzie musiało polegać na dociekliwej weryfikacji tej opinii,
zwłaszcza przez powołanie innego biegłego tej samej specjalności, który
przeprowadzi własną analizę, a nie oprze się na materiale pochodzącym z innych,
być może kompletnie różnych, stanów faktycznych.
W zakresie tej jednej
opinii doszło do rażącego naruszenia nie tylko art. 201 k.p.k., ale także zasad
gałęzi prawa z art. 2, art. 5 i art. 7 k.p.k., a można też pokusić się o
stwierdzenie, że również art. 8 k.p.k., przez "związanie" opinią
biegłego, wynikające z treści uzasadnienia.
Inaczej nie można bowiem
wytłumaczyć podejścia Sądu do wewnętrznie sprzecznej, nieścisłej, opartej na
twierdzeniach sprzecznych z prawdą, opinii biegłego Tyszewicza.
Na ocenę pracy biegłego,
musi mieć także wpływ, że część materiałów, które stanowiły podstawę jego
badań, dotkniętych jest niedokładnościami, lub nawet przekłamaniami. Jest to
szczególnie rażące na przykładzie kwestii ustawienia samochodu po wypadku,
gdzie dokumentacja zdjęciowa przedstawia zupełnie inny stan faktyczny, niż
policyjny szkic (na którym oparł się biegły).
Sąd przyznał więc prymat
odręcznego rysunku, tworzonego przez człowieka, nad niezmanipulowaną
dokumentacją zdjęciową, które przecież ze swej istoty stanowi dowód obiektywny.
Sąd uznał opinię biegłego
za wiarygodną, jednak powstaje pytanie, którą jej wersję – pisemną,
przedstawioną ustnie na
rozprawie, czy też stworzoną komputerową symulację, bo zachodzą w nich spore
różnice i przykładowo ta ostatnia jest kompletnie różna od stanu faktycznego
ustalonego w uzasadnieniu orzeczenia.
O tym, że opinia biegłego
jest w dużej mierze odtwórcza, świadczy fakt, jak wiele zawiera ona powtórzeń z
raportów i notatek policyjnych. Doszło więc w niniejszej sprawie do swoistego
łańcucha, w którym sąd przyjął bezkrytycznie za własne ustalenia biegłego, a
ten unikając wnikliwego badania (o czym świadczą znajdujące się w opinii
fragmenty z innych stanów faktycznych), wyszedł nie od zebranych w sprawie
dowodów, ale akceptacji wersji przedstawionej przez policję. W takim przypadku
opinia ta nie jest wyrazem wiadomości specjalnych, ale kompilacją
różnych opinii i policyjnych notatek, co przeczy istocie tego dowodu.
Ad 1c
W toku postępowania
oskarżony zgłaszał istotne zastrzeżenia co do treści protokołów z rozpraw,
wnosił o ich sprostowanie. Sąd oddalił ten wniosek w dorozumiany sposób,
wskazując, że w jego ocenie, choć nie dosłownie, to jednak protokół oddaje sens
i spontaniczność wypowiedzi.
W ocenie oskarżonego jest
to jeden z powodów potwierdzających tezę, że postępowanie przeciwko
niemu toczyło się w celu
potwierdzenia tezy prezentowanej w akcie oskarżenia, a wszelkie dowody
były ocenianie przez
pryzmat dopasowania ich do niej.
Protokoły w niniejszej
sprawie nie oddają sensu wypowiedzi zarówno oskarżonego, jak i biegłych
oraz świadków. Treść
dyktowanych protokolantowi przez Sąd wypowiedzi była niejako filtrowana, z
naruszeniem zasad
obiektywizmu i domniemania niewinności, aby usunąć wątpliwości podnoszone
przez oskarżonego.
Jest to kolejny element
sposobu procedowania w niniejszej sprawie, który musi być oceniony
jednoznacznie negatywnie i
w opinii oskarżonego wymaga interwencji sądu odwoławczego.
Ad 2
Prawidłowo oceniając
dowody, z zachowaniem zasad przewidzianych w art. 7 k.p.k., Sąd winien
dojść do wniosku, że
motocyklisty nie było na ul. Wiejskiej w momencie rozpoczęcia nawrotu przez
samochód, a zarzut
zawracania bez prowadzenia prawidłowej obserwacji drogi jest nieuzasadniony.
Oskarżony nie miał bowiem
obiektywnej możliwości dostrzeżenia go, mimo zachowania szczególnej
ostrożności, z uwagi na
sposób jazdy motocyklisty, a zwłaszcza jego prędkość i jego manewr był
w pełni prawidłowy w tych
okolicznościach. Nie można z tego powodu czynić zarzutu oskarżonemu.
Rozpoczął bowiem manewr
bez zajeżdżania komukolwiek drogi, a całe zdarzenie było wynikiem
przekroczenia prędkości
przez pokrzywdzonego, który z tego powodu swobodnie nie przejechał,
pojawił się bowiem szybko i dynamicznie na ul. Wiejskiej, i to
tylko on w niniejszej sprawie unikał właściwej obserwacji drogi, nie zachowując
podstawowych zasad ostrożności.
Wykładnia Ustawy Prawo o
ruchu drogowym dokonana przez Sąd pierwszej instancji sprowadza się
do absurdu, bowiem wymaga
od kierowcy zdolności paranormalnych, a jednocześnie całkowicie pomija
zawinione zachowania pokrzywdzonego. Oskarżony rozpoczynając manewr nie miał
obiektywnej możliwości dostrzeżenia motocyklisty, a co za tym idzie –
ustąpienia mu pierwszeństwa przejazdu. Oskarżony nie mógł bowiem zakładać, że
na drodze pojawi się nagle, znacząco przekraczając prędkość, motocykl.
W świetle przedstawionych okoliczności, wyrok Sądu
Rejonowego nie może się ostać.
Oparty na błędnie
ustalonym stanie faktycznym, wydany jako efekt postępowania dotkniętego
szeregiem naruszeń prawa procesowego i jako taki winien być zmieniony przez
uniewinnienie oskarżonego.
Wydając wyrok skazujący
Sąd ponadto naruszył podstawowe zasady praworządności i demokracji.
-art 11 ust 1.Powszechna
Deklaracja Praw Człowieka
-art 6 ust 2 . Europejska
Konwencja Praw Człowieka
-art 42 ust 3. Konstytucja
Rzeczpospolitej Polskiej
Podkreślam: Prokuratura
nie miała żadnych dowodów, by oskarżać, Sąd nie ustalił żadnych dowodów, by
wydać wyrok skazujący. Sąd nie zweryfikował żadnych dowodów, którymi dysponował, niektórych nie
znał, nie uwzględnił żadnego dowodu kierowanego do sądu,podnoszonego na
rozprawie lub wnoszonego do akt sadowych przez oskarżonego, jakby ich w ogóle nie było.
Sąd nie próbował nawet
ustalić miejsca kolizji, o co przez całą
rozprawę wnioskował oskarżony
dokumentując jak powinna wyglądać
prawidłowa ekspertyza. Sąd nie wziął pod
uwagę obliczeń, w których oskarżony udowodnił:
- motocyklisty nie było na
Wiejskiej w momencie rozpoczynania nawrotu przez oskarżonego.
- gdyby motocyklista był
od samochodu w odległości 24,6m to spokojnie
przejechałby, zanim
oskarżony wystartowałby, a także minąłby miejsce zderzenia zanim dojedzie do
niego świadek Skarżyńska, gdyby jechał z prędkością 49 km/h jak ustalił biegły.
Z tego powodu wnoszę jak na wstępie.
w załączeniu dowody
wymienione w tekście.
1- Materiał szkoleniowy
WAT i Politechniki Warszawskiej
jak powinna wyglądać prawidłowa ekspertyza,
2- Położenie samochodu wg
Policji
3- Położenie samochodu
względem trawnika,
4- Położenie
samochodu w ujęciu od strony ulicy
5- Miejsce uderzenia
motocykla i motocyklisty w samochód
6- Miejsce uderzenia
motocykla w samochód, dowód na siłę uderzenia,
7- Kask który zaginął na
parkingu policji, dowód, który
potwierdzał
wprost podany przez oskarżonego przebieg
wypadku,
8- Minimalna średnica
zawracania samochodu Citroen, dowód na
staranność wyboru miejsca i rozwagę przy
zawracaniu,
9- Szkic nr 1- analiza
miejsca wypadku , dowód oskarżonego
na niesłuszność oskarżenia
10 - Pytania do biegłego
Wesołowskiego.